sobota, 10 kwietnia 2010

M1 = wreszcie ;]

Rano Ola zadzwoniła, że może jednak przyjechac ;] Zaciesz miałam, poszłyśmy do M1 kupiłam 2 zajebiste bluzki, torbe , kosmetyki ( W tym nowy tusz od maybelline 'the falsies volum express mascara' podobno sztuczne rzęsy w tuszu ;] o i serio tusz jest rlz, ogólnie maybelline to moja ulubiona marka :D ) 
Potem jak Olaa pojechała to poszłam do m1   ( znowu ) z Angela bo mnie poprosiła, a mnie to nawet ucieszybloo baardzo ;p Bo zapomniałam kupić płyte Justina Biebera  :( 
 Yeeaa! Kupiłam nowy TWIST i książkę Mroczny sekret ;] ( tak wiem , nie potrafię  przyjść do sklepu i kupić tylko to co miałam kupić , no ale jestem płci żeńskiej < xD >  wolno mi  ;p No nie ? ) 
Ajj, ale ja na prawde mam jakiegos peecha ;p W rosmanie ( jak byłam wcześniej z Olą ) kupiłam kosmetyki za ok. 6  dych i nie dostałam nic , żadnych prubek etc, a jak poszłam pootem z Angelaa ( kupila kredke do ust za 8  ,- ) dostała w prezencie  próbki z jakimś magazynem ;/ Nie fair ale no cóż ;p 

[*]  Nie nie zapomniałam tu nic dopisać jak coś , napiszę o tym  w innym poście , wiecie estetyka, niech chociaż będzie na tym blogu ;p ( mam przez tą debilną tragedię zły humor ;( ) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz